Radziejewski: Afera taśmowa, czyli kapitalizm polityczny wiecznie żywy

2012.07.22

Zespół "Rzeczy Wspólnych"

Przyglądając się aferze taśmowej w PSL trudno się oprzeć de ja vu. Korupcja, kumoterstwo, nepotyzm, obchodzenie prawa, wyprowadzanie publicznych pieniędzy do prywatnych kieszeni – wszystko to już było. Zwłaszcza ludziom z partii, która wydała przysłowiowego już „Staszka, który chciał się sprawdzić w biznesie”, której lider nie waha się komentować ujawnionych przypadków nepotyzmu mówieniem, że dobrze jest, gdy dzieci idą w ślady rodziców, doprawdy trudno się dziwić, kiedy robią trzeciorzędne przekręty w trzeciorzędnej firmie.

Skąd więc całe to medialne podniecenie? Kolejny raz widać, jak infantylna jest nasza debata: gdy systemowe problemy z korupcją opisują naukowcy (na przykład prof. Antoni Kamiński), gdy piętnuje je w swoich raportach Najwyższa Izba Kontroli – żaden dziennikarski pies z kulawą nogą się tym nie zainteresuje. Znacznie większe afery (jak ostatnio infoafera, o skali co najmniej 2 mld złotych) cieszą się może promilem uwagi poświęcanej w ostatnich dniach konwersacji dwóch „Władków”. Co innego, gdy komuś istotnemu zależy na ujawnieniu mało znaczącej rozmowy i podeśle jej nagranie prasie – wtedy mamy ogólnopolskie larum.

Jeśli więc jest w tej całej aferze coś interesującego, to – poza obserwacją, jak nasi dziennikarze dają się wodzić za nos grupom interesów i dociekaniami, komu na nagłośnieniu sprawy zależało i dlaczego – to, jak trwały jest fenomen kapitalizmu politycznego, który Jadwiga Staniszkis opisała jeszcze w latach 90. (zwłaszcza fundamentalny „Postkomunizm”!), i to w jego siermiężnym, rodem z pierwszej dekady transformacji, „Władkowym” wydaniu.

Kapitalizm polityczny zrodził się w Polsce lat 80. z próby kontrolowanego przejścia od bankrutującego socjalizmu do kapitalizmu i miał swoją rację bytu – jako sposób akumulacji prywatnego kapitału w warunkach braku kapitału (podobnie pod wieloma względami na gruzach feudalizmu rodził się kapitalizm zachodni). Szybko jednak wymknął się spod kontroli za sprawą rozkładu ośrodka kierowniczego (PZPR) i masowego uwłaszczenia nomenklatury, którą interesowała już głównie prywata.

W kolejnych latach przechodził (i przezwyciężał!) kolejne kryzysy, wchodząc w mariaż z wielkim kapitałem zachodnimi, coraz lepiej się organizując i zabezpieczając swój byt poprzez coraz ściślejszy związek gospodarki z polityką. Dzięki temu przekręty stosunkowo małe i głośne mogły ustępować miejsca dużym i cichym. Także dzięki temu tak mało wiemy o owych prawie 16 miliardach złotych, które według ubiegłorocznego raportu NIK zniknęły z tzw. sektora publicznego w efekcie nieprawidłowości w przeciągu zaledwie jednego roku.

To kapitalizm polityczny odpowiada za patologiczną prywatyzację, traktowaną z jednej strony przez nomenklaturę (już dawno nie tylko postpezetpeerowską) jako ścieżkę uwłaszczenia się, z drugiej – jako sposób na łatanie dziury budżetowej. To kapitalizm polityczny, z jego logiką „karuzeli stanowisk”, odpowiada za rozrost do monstrualnych rozmiarów „sektora publicznego” (cudzysłów nie jest przypadkowy, bo pochłaniając horrendalne sumy z naszych podatków, nie wywiązuje się on należycie z żadnej spośród swoich podstawowych funkcji). Wreszcie, to kapitalizm polityczny sprawia, że realny wolny rynek jest u nas domeną bazarów (mówiąc skrótowo) i szarej strefy, a nie – wielkiego biznesu, ściśle zbratanego z władzą.

Kto więc chce poważnie myśleć o naprawie państwa, niech przyciszy telewizor, odkurzy stare książki i spróbuje za drzewkiem perypetii prezesa Śmietanki dostrzec las politycznego kapitalizmu. Bo to on, a nie bajka o karierze od „zera do bohatera” jest rzeczywistą treścią polityki i gospodarki w III RP.

Tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” 22.07.2012

Ostatnie Wpisy

Cztery kluczowe wyzwania dla Polski

2023.12.11

Fundacja Republikańska

Rzeczy Wspólne 46

2023.11.27

Fundacja Republikańska

Młodzieżowe rekomendacje polityk społecznych.

2023.10.31

Fundacja Republikańska

WSPIERAM FUNDACJĘ

Dołącz do dyskusji

Administratorem danych osobowych jest XXX, który dokonuje przetwarzania danych osobowych Użytkowników zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o ochronie danych osobowych (t. jedn. Dz.U. z 2002 r., nr 101, poz. 926 ze zm.) oraz ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. nr 144, poz. 1204 ze zm.). Operator Serwisu zapewnia Użytkownikom realizację uprawnień wynikających z ustawy o ochronie danych osobowych, w szczególności Użytkownik ma prawo wglądu do swoich danych osobowych oraz prawo do ich zmiany, poprawiania i żądania ich usunięcia.