Wildstein broni tezy o ukrytej przemocy
W komentarzu „Pluralizm III RP” publicysta pisze: „słyszymy, że krytycy sami sobie przeczą, gdyż przecież jakąś karierę naukową zrobili, publikują gdzieś, a nawet zdobyli jakąś publiczność”. Nawiązuje m.in. do spotkania promocyjnego „RW”, które odbyło się w ostatni dzień maja przy Chłodnej.
Wildstein ironizuje, że jeśli „zbieralibyśmy się przy trzepaku, podając sobie z ręki do ręki butelczynę arizony – o, wtedy wszystko byłoby na miejscu”. Konkludując, że „celem establishmentu dziś jest zapędzenie watahy, której nie udało się dorżnąć, do rezerwatu (…), a wtedy wszystko wróci do normy. Wtedy można będzie jej nawet pozwalać wywnętrzać się w niszowych publikacjach”.