Samotnicy, nie romantycy

2023.10.26

Fundacja Republikańska

Pierwsze pokolenie całkowicie wychowane w erze cyfrowej doświadcza głębokich zmian w relacjach osobistych, zawodowych i społecznych. Czy to są dobre zmiany?

Oglądając hollywoodzkie filmy, w których spotykamy się z motywem więzienia o zaostrzonym rygorze, łatwo zauważyć, że najgorszą karą, jaka może spaść na osadzonego jest długie przebywanie w izolatce – całkowita ciemność i samotność. Człowiek jest istotą społeczną i nawet jeśli ktoś określa się mianem introwertyka, interakcje międzyludzkie są niezbędne, aby utrzymać swój umysł w zdrowiu.

Jeśli przyjrzymy się tej kwestii dokładniej, to najlepsze dla zdrowia, jak i stanu psychicznego człowieka są częste kontakty z ludźmi, których szczerze lubimy czy kochamy. Jednostka, która otacza się wieloma personami, z którymi nie odczuwa głębokiej więzi emocjonalnej, bardzo często będzie czuć się samotna – w przeciwieństwie do kogoś, kto utrzymuje stały kontakt z dwiema osobami, ale jest to przyjaciel i partner/partnerka. 

Szczeble w drabinie

Biorąc na sztandar największe problemy współczesnego młodego pokolenia, nie da się nie wspomnieć o samotności – dynamika relacji romantycznych zmieniła się w porównaniu do sytuacji poprzedniego pokolenia. Nowe warunki, przynajmniej na razie, skutkują wysokim odsetkiem singli, zwłaszcza wśród młodych mężczyzn. Dlaczego? 

Trudno winić którąkolwiek z płci – prawda jest taka, że jesteśmy w przełomowym momencie historii, kiedy jako ludzie musimy zmierzyć się ze swoją wielkością. Zmiany, które zapoczątkowała rewolucja seksualna, a rewolucja technologiczna spotęgowała, okazały się zbyt drastyczne dla ludzkich umiejętności adaptacyjnych, czego skutki widzimy obserwując młodych ludzi – wielu z nich cierpi na depresję, odczuwa samotność, czy po prostu wiedzie życie, z którego nie czerpie satysfakcji, a nawet szczęścia.

Dlaczego problem romantycznej samotności dotyka głównie młodocianych mężczyzn? Można wyjaśnić to m.in. ludzką naturą – jedną z najważniejszych cech gatunku homo sapiens jest selektywność kobiet w doborze partnera. Psychologia ewolucyjna opracowała pojęcie hipergamii – oznacza to, że kobiety szukają partnera o wyższym statusie społecznym niż swój, co zostało potwierdzone badaniami. Oczywiście, to nie oznacza, że każda kobieta kieruje się tą zasadą, mowa tu o ogólnej tendencji – większość dobiera partnerów właśnie w ten sposób. Sprzyja to przekazywaniu dalej cech, które dźwigają nas w górę drabiny społecznej, takich jak inteligencja, sumienność, zaradność czy pracowitość. 

Ważne też to, że płeć piękna preferuje mężczyzn, którzy są wysportowani i mają wyrobioną osobowość. Tak było od zawsze. Współczesny świat nakłada jednak na to wiele zmiennych. Jeszcze kilkanaście lat temu ludzie dobierali się w pary, poszukując kandydatów wśród swojego lokalnego środowiska, więc ,konkurencja ograniczała się tylko do tego kręgu. Krótko mówiąc, byliśmy wobec siebie mniej wybredni, ponieważ mieliśmy wokół mniejszą liczbę ludzi. Dziś młody, przeciętny chłopak zmuszony jest konkurować z wizją wysokiego, przystojnego, wysportowanego typa, do którego kobiety mają łatwy kontakt poprzez aplikację typu Tinder – wystarczy kilka kliknięć, wiadomości i voilà! Randka z mężczyzną o wysokim statusie (czy jego pozorach) gotowa. W połączeniu z normalizacją rozwiązłości seksualnej, braku stygmatyzacji niezobowiązujących, przelotnych relacji opartych na seksie, tworzy to mieszankę skutkującą wzrostem wymagań kobiet wobec swojego potencjalnego stałego partnera.

Część pań zdaje się nie rozumieć, że panowie mają zupełnie inne kryteria, kiedy szukają partnerki do niezobowiązującej znajomości, a inne – kiedy szukają kogoś do poważnej, długotrwałej relacji. Oczywiście, w tym drugim przypadku wymagania są wyższe, pod każdym względem, a musimy przecież pamiętać, że liczba mężczyzn z wysokim statusem społecznym jest ograniczona. Jednym zdaniem – naturalna, potrzebna i pożyteczna kobieca hipergamia została rozdmuchana przez łatwy dostęp do mężczyzn z wysokim statusem społecznym i upadek tradycyjnych wartości. 

Pewna niepewność

Jeśli chodzi o młodych mężczyzn, to dużo większym problemem od aplikacji typu Tinder jest łatwy dostęp do pornografii; podnosi on oczekiwania wizualne wobec potencjalnej partnerki, co oczywiście zmniejsza liczbę kobiet, które młodzi mężczyźni uważają za atrakcyjne. Dodatkowo, owe filmy działają na mózg podobnie jak przy rzeczywistej aktywności seksualnej, co w pewnym stopniu obniża stopień motywacji do znalezienia towarzyszki – po co ryzykować negatywne emocje wywołane ewentualnym odrzuceniem, po co stawiać się w niekomfortowej sytuacji, skoro – znów – za pomocą kilku kliknięć można mieć określone bodźce? 

Problemem jest też ogólnie mniejszy poziom pewności siebie w porównaniu do przeszłości. Współczesny świat na każdym kroku uświadamia nam, jak bardzo jesteśmy niedoskonali; media społecznościowe podsuwają zdjęcia doskonałych wręcz fizycznie ludzi. Poza fizycznością ludzie chwalą się też statusem materialnym – domem, wakacjami, samochodami. To wszystko obniża samoocenę pospolitego człowieka, co czyni go mniej pewnym swojej wartości, a więc też wpływa na poziom odwagi, która bez wątpienia jest potrzebna, aby spróbować podjąć interakcję z płcią przeciwną.

Warto też zwrócić uwagę na różnice poglądowe u młodych przedstawicieli obu płci – młodzi mężczyźni przeważnie popierają opcję prawicowo-konserwatywną, a kobiety w tym samym przedziale wiekowym stoją za lewicą, rzadziej liberałami. To sugeruje odmienne spojrzenia na fundamentalne kwestie światopoglądowe, co też niestety utrudnia stworzenie długiej, udanej relacji, bądź nawet jej rozpoczęcie. Dlatego kwestie polityczne lepiej na początku znajomości odstawić na bok.

W stronę Ameryki

W Ameryce zmiany społeczne są bardziej posunięte niż w Polsce, niestety, prawdziwe jest stwierdzenie, że idziemy w podobnym kierunku. Zagłębiając się w statystyki, odsetek singli wśród młodych mężczyzn w USA (18-29 lat) sięga aż 63 proc[1].

Jest to horrendalnie wysoka i niepokojąca liczba – kobiety z tego przedziału wiekowego zgłaszają bycie singielką niemal dwa razy rzadziej (34 proc.), co moim zdaniem potwierdza hipergamię; młode kobiety wolą wiązać się ze starszymi mężczyznami (odsetek singli wśród mężczyzn w wieku 30-49 spada do 25 proc.), ponieważ ci – w porównaniu do młodych – mieli więcej czasu na wypracowanie sobie statusu i dojrzałej osobowości. 

Biorąc pod lupę nasze rodzime podwórko, dotarłem do danych mówiących, iż 55 proc. mężczyzn do 24. roku życia zgłasza wysoki poziom poczucia samotności., co – jak sądzę – może sugerować, że nie mają oni kochającej drugiej połówki. Samotność mocno koreluje ze zniechęceniem do życia – apatią, złym nastrojem, nawet depresją. Jeśli ktoś zmaga się z ciągłym trudem egzystencjalnym, nie odczuwając satysfakcji z kontaktu z drugim człowiekiem, to kolokwialnie mówiąc – żyć się odechciewa. Dotychczas sensem istnienia większości ludzi była rodzina, a jak wiadomo, bez kobiety rodziny założyć się nie da. W momencie, kiedy mężczyzna nie widzi szansy na poznanie kobiety, która by mu się podobała i chciała stworzyć związek, prawdopodobne, że znikną w nim chęci do rozwoju. 

Cyfrowe wyzwanie

Co możemy z tym zrobić? Obawiam się, że niewiele. Zmiany, jakie zaszły w społeczeństwie nie dadzą się tak łatwo cofnąć i jeśli ma się poprawić, to już w następnym (niezbyt licznym) pokoleniu – choć nie ukrywam, że mocno w to wątpię. Jedyną rozsądną opcją, z mojej perspektywy, jest wsparcie psychiczne ludzi samotnych, zachęcanie ich do tworzenia wspólnot, w których ludzie wzajemnie motywowaliby się do stawania się najlepszą wersją samego siebie i byli sobie pomocni.

Składanie broni jest najgorszym rozwiązaniem. Jeżeli masz dwadzieścia lat i jesteś mężczyzną, dopiero zaczynasz. Rozwijaj się, czytaj książki, zakładaj biznesy, podnoś swoje kwalifikacje, dbaj o ciało. Człowiek bardziej żałuje tego, czego nie zrobił niż tego, co zrobił. Jesteśmy pierwszym pokoleniem wychowanym w erze cyfrowej. Los dał nam takie wyzwanie i trzeba mu podołać. Kto, jak nie my?

Autor: Kamil Cienkusz

Powyższy tekst prezentuje opinię Autora. NIW-CRSO nie jest odpowiedzialny za sposób wykorzystania zawartych w nim informacji.

Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności-Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Fundusz Młodzieżowy na lata 2022-2033.

Ostatnie Wpisy

Nowy Horyzont Rozwoju

2024.12.16

Fundacja Republikańska

To właściwy moment

2024.12.16

Fundacja Republikańska

Nowy Horyzont Rozwoju. Co to i po co?

2024.12.16

Fundacja Republikańska

WSPIERAM FUNDACJĘ

Dołącz do dyskusji