Uruchamiamy republikański „Budget Watch 2013”
Według założeń Ministerstwa Finansów PKB w 2013 r. w ujęciu realnym miałby wzrosnąć o 2,2 proc. w stosunku do roku 2012. Bezrobocie na koniec roku wynieść ma 13 proc. Wynagrodzenia w gospodarce narodowej w ujęciu realnym wzrosnąć mają o 1,9 proc. A średnioroczny kurs krajowej waluty do euro ma wynieść 4,05 zł.
Powstaje pytanie, jakie są, zdaniem rządu, podstawy prognozowanego wzrost?
Ostatnie publikacje danych (m.in. GUS) wskazują na spadek konsumpcji, która była głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego Polski w ostatnich latach. Trudno liczyć na poprawę w roku 2013, gdy zwiększa się bezrobocie, płace realne nie wzrastają, a oszczędności Polaków się kurczą. Przy zakładanym w budżecie kursie złotego do euro (złoty ma być silniejszy niż w obecnie), trudno zakładać, że gospodarkę uratuje rosnący eksport. Tym bardziej, że nasi najwięksi partnerzy handlowi również przeżywają problemy. Bezrobocie natomiast już w grudniu ubiegłego roku przekroczyło poziom zakładany na rok 2013, a przy zwalniającej gospodarce nie będzie wzrastać liczba miejsc pracy.
Słabsza gospodarka i mniej miejsc pracy to niższe wpływy do budżetu i Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, nie tylko z tytułu podatków dochodowych, ale także najważniejszego pod względem wysokości podatku, czyli od towarów i usług. W roku 2009, gdy PKB w ujęciu realnym wzrósł o 1,7 proc., dochody z VAT spadły w stosunku do roku poprzedniego o ponad 2 proc. Tymczasem w roku bieżącym, gdy wiele instytucji zakłada wzrost na poziomie 1 proc., a są i ekonomiści, którzy prognozują recesję, rząd założył wpływy z VAT w wysokości 126,4 mld zł, czyli około 5 mld zł więcej niż zakładane wykonanie w roku 2012.
Pomimo zapewnień rządu o realności budżetu na rok 2013 jest mało prawdopodobne, że uda się zmieścić w założonym deficycie (nie większym niż 35,565 mld zł),. Wykonaniu budżetu nie pomogą takie zaplanowane zabiegi, jak choćby czwarty skok na kasę Funduszu Rezerwy Demograficznej, podwyżki podatków w postaci zamrożenia progów czy likwidacji ulgi internetowej oraz zwiększanie wpływów z tytułu grzywien (nazywane niekiedy złośliwie, choć nie bez przyczyny, podatkiem fotoradarowym).
Uważamy, że szczególnie w takiej sytuacji gospodarczej, wykonanie budżetu powinno podlegać jak największemu monitoringowi społecznemu, zgodnemu z zasadą obywatelskości. Dlatego, aby Darczyńcom i Sympatykom Fundacji Republikańskiej ułatwić obserwację budżetu państwa na rok 2013 postanowiliśmy uruchomić „Budget Watch 2013”, aby co miesiąc dostarczać rzetelne informacje o tym, jak przebiega wykonywanie budżetu. Podejmujemy nasze działania mimo, że do dzisiaj resort finansów nie opublikował jeszcze harmonogramu miesięcznego dochodów i wydatków budżetu.
Nowa inicjatywa Fundacji Republikańskiej stanowi kolejne – po opublikowanej w ubiegłym roku „Mapie Wydatków Państwa” – działanie, którego celem jest uświadamianie obywateli na temat stanu finansów publicznych w Polsce.
W naszej analizie będziemy porównywać wykonanie najważniejszych pozycji budżetowych w odniesieniu do roku poprzedniego, a także wobec wielkości założonych w budżecie na rok bieżący.
Jeszcze w lutym przedstawimy naszą analizę z wykonania budżetu państwa za styczeń 2013, a w kolejnych miesiącach następne.
Pozostańcie z nami!