Ultimatum ministrów dyplomacji Niemiec i Francji – stanowisko Fundacji Republikańskiej
Realizacja propozycji ministrów spraw zagranicznych Niemiec i Francji uczyni z Polski prowincję unijnego superpaństwa. Wzywamy władze Rzeczypospolitej Polskiej do ich odrzucenia. Uważamy, że zarówno tryb przyjęcia stanowiska ministrów, jak i propozycje, które ono zawiera, zasługują na najwyższe potępienie. Są one antydemokratyczne, przeciwskuteczne i pogłębiają podziały między „starą” a „nową” Unią Europejską.
Główna oś sporu w Unii Europejskiej dotyczy stopnia suwerenności państw członkowskich. Czwartkowe referendum w Wielkiej Brytanii było najwyraźniejszym przejawem oporu społeczeństw europejskich wobec dalszej integracji oraz ingerencji instytucji brukselskich w sprawy krajowe. Zwykli Europejczycy chcą sami, w ramach demokratycznych procedur, decydować o losie swoim i swoich państw. I my, republikanie, przyznajemy im w tym absolutną rację.
Wobec wspomnianego wyniku referendum nikt nie ma wątpliwości, że Unia przechodzi głęboki kryzys a jej przyszłość pozostaje niepewna. Tym bardziej martwi nas więc, że przywódcy Niemiec i Francji chcą wykorzystać ten moment słabości do dalszego ograniczania suwerenności państw członkowskich.
Po pierwsze: propozycje ministrów spraw zagranicznych Niemiec i Francji, dotyczące wspólnej polityki bezpieczeństwa, nie mogą być zaakceptowane przez suwerenne państwa. Zdolność do ochrony obywateli przed zagrożeniem wewnętrznym i zewnętrznym jest podstawowym zadaniem każdego państwa. Brukselska biurokracja nie radzi sobie z zamachami bombowymi 300 metrów od siedziby Komisji Europejskiej, a tymczasem, zupełnie poza demokratycznymi procedurami wyboru i kontroli, chce przejąć władzę nad służbami specjalnymi i armią krajów członkowskich. Przedstawiona przez ministrów Ayraulta i Steinmeiera propozycja de facto pozbawi Polskę tych narzędzi.
Po drugie: propozycje dotyczące unifikacji systemów podatkowych oraz polityki monetarnej dowodzą, że unijni politycy dbają wyłącznie o partykularne interesy państw założycielskich Unii Europejskiej. Rozwiązania te, po wprowadzeniu w życie, doprowadziłyby do ograniczenia przewagi konkurencyjnej nowych państw Unii Europejskiej, grożąc widmem stagnacji gospodarczej w całym regionie.
Po trzecie wreszcie: ministrowie spraw zagranicznych Francji i Niemiec kontynuują haniebny proces przymuszania państw członkowskich do obowiązkowej relokacji tzw. „uchodźców”. Mimo wielokrotnego sprzeciwu ze strony państw grupy Wyszehradzkiej, ale też m.in. Finlandii i Rumunii, unijni przywódcy chcą odebrać krajom członkowskim prawo do samodzielnego kształtowania polityki migracyjnej.
Polska potrzebuje unii suwerennych państw narodowych, a nie mechanizmu wymuszającego wolę silniejszych na słabszych.