Cykl: pomysł na emerytury: Niemcy
Niemiecki system emerytalny
System emerytalny u naszych zachodnich sąsiadów zbudowany jest na trzech filarach, z których największym jest pierwszy – państwowy. Działa on na zasadzie pay as you go, co oznacza, że jest redystrybucyjny – składki płacone przez pracowników są źródłem finansowania świadczeń dla obecnych emerytów. Wiek emerytalny jest wydłużany, z 65 lat do 67 w 2029 roku. Obowiązkowa składka, płacona w równych częściach przez pracodawcę i pracownika wynosi 18,9% (przed 2013 19,6%). Pracownicy sektora publicznego nie odprowadzają składek, z kolei górnicy dostają wyższe świadczenia.
Drugi filar to nieobowiązkowe emerytury zawodowe, zapewniane przez pracodawców. Dostęp do nich ma około połowa pracujących Niemców, jednak niewiele ponad 40% firm zapewnia takie świadczenia. Istnieje możliwość uzyskania zwolnień podatkowych do określonej kwoty. Obywatele mają do wyboru jeden z pięciu rodzajów ubezpieczenia emerytalnego:
- bezpośredni dodatek do emerytury,
- ubezpieczenie – pracodawca opłaca składki ubezpieczenia pracownika,
- Pensionkasse – czyli konto, na którym gromadzone są środki,
- fundusz emerytalny,
- Unterstuetzungkasse – fundusz „wsparcia”; różni się od emerytalnego uwarunkowaniami prawnymi.
Trzeci, prywatny filar to osobiste konta oszczędnościowe. Są one chronione prawnie i podlegają zwrotom podatkowym (do określonego stopnia), jednak nie są dziedziczne. Roczny koszt zwrotów to około 7 mld euro. Najpopularniejszym jest Riester – Pension.
Niemiecki system emerytalny stoi aktualnie przed całkiem dużymi wyzwaniami. Demografia działa mocno na jego niekorzyść. Eksperci szacują, że do 2030 roku może brakować około 3 mln pracujących, aby system był w stanie utrzymać narastającą liczbę seniorów. Dzieje się to ze względu na niski przyrost naturalny oraz wydłużanie oczekiwanego czasu trwania życia. W 2010 roku wypłacono świadczenia emerytalne o łącznej wartości ponad 250 mld euro. W 2008 było to około 240 mld, zaś wpłynęło do budżetu „emerytalnego” prawie 250. Średnia emerytura w 2009 roku wyniosła 700 euro w starych landach i ponad 800 w nowych. Górnicy dostawali odpowiednio 1200 i 1000 euro.