Cykl: pomysł na emerytury: Holandia
Kolejnym systemem, który chcemy przybliżyć jest holenderski system emerytalny. W porównaniu do wcześniej opisywanego modelu szwedzkiego ten jest zdecydowanie mniej wolnorynkowy, wpisuje się raczej w typ korporacyjny, jaki występuje chociażby w Niemczech.
System ten należy do grupy Pay-as-you-go (PAYGO lub PAYG) co oznacza, że wypłaty emerytur opłacane są ze składek aktualnie pracujących obywateli. Innymi słowy system ma charakter repartycyjny. Zbudowany jest na trzech filarach[1]:
- pierwszy – emerytury państwowe; charakter publiczny, regulowane przez prawo,
- drugi – emerytury kapitałowe; charakter prywatny, regulowane,
- trzeci – indywidualne emerytury; charakter prywatny, nieregulowane.
Filar pierwszy ma charakter obowiązkowy dla wszystkich rezydentów w wieku 15 – 65 lat (każdy kolejny rok to dwuprocentowy przyrost wysokości emerytury, do której obywatel ma prawo, tj. w wieku 16 lat przysługuje 2% świadczenia, a w wieku 40 to 50%). Świadczenia wypłacane z tego filaru zapewniają podstawowe dochody i są powiązane z płacą minimalne, związku z czym jest równe dla wszystkich nim objętych, pod warunkiem, że przepracują oni taki sam okres czasu. Różnice w wysokości otrzymywanej emerytury wynikają więc z uczestnictwa w dwóch pozostałych filarach. Małżonkowie otrzymują po 50% płacy minimalnej, zaś osoby samotne 70%. Emerytury mają charakter obywatelski, więc mają do niej prawo również rezydenci niepracujący[2]. Maksymalna wysokość składki to 18,25% zarobków (obecnie to 17,9%). Jeśli jednak wpływy ze składek nie są wystarczające na pokrycie świadczeń, wtedy lukę uzupełnia się dotacją z budżetu państwa[3].
Drugi filar to składki kapitałowe do funduszy emerytalnych lub firm ubezpieczeniowych. W Holandii występują trzy typy funduszy emerytalnych:
- sektorowy – dla całych gałęzi gospodarki,
- korporacyjny – dla pojedynczych firm lub organizacji,
- zawodowe – dla niezależnych specjalistów, tj. dentystów lub lekarzy.
Fundusze emerytalne działają jako organizacje non – profit, są wydzielonymi jednostkami, więc nie wpływają na nie ewentualne problemy firm zarządzających. Z zasady uczestnictwo w funduszach nie jest obowiązkowe, jednak jeśli firma lub jednostka reprezentująca sektor (np. związek zawodowy) zdecyduje się na uczestnictwo w dodatkowym planie emerytalnym rząd może zdecydować o obowiązku uczestnictwa dla całego sektora lub profesji. 90% pracowników uczestniczy w takich funduszach (z czego 3/4 w funduszach sektorowych), których w Holandii jest 600 (2008 rok). Warunkowy obowiązek uczestnictwa zapewnia korzyści skali. Charakterystyka funduszy określana jest przez pracowników i pracodawców, natomiast polityka kreowana jest przez zgromadzenie członków, którzy reprezentują pracodawców i pracowników. Część funduszy sama zarządza zgromadzonym kapitałem, jednak większość powierza to zadanie firmom ubezpieczeniowym lub innym wyspecjalizowanym spółkom. Średni koszt zarządzania funduszem wyniósł 3,5% od każdej składki[4].
Trzeci filar to indywidualne składki emerytalne. Korzystają z nich przeważnie samozatrudnieni i pracownicy sektorów niekorzystających z funduszy zbiorowych. Gromadzić kapitał może każdy, co jest ułatwiane poprzez ulgi podatkowe.
System holenderski ma charakter repartycyjny, ale jest przy tym mocno uproszczony. Państwo zapewnia minimum do przeżycia, o resztę troszczy się sam obywatel lub jego pracodawca. Jest to pewne zracjonalizowanie umowy międzypokoleniowej, jednak ryzyko systemowe nadal występuje. Wszelkie luki finansowe muszą być uzupełniane dotacjami z budżetu centralnego, co przenosi obciążenia na podatników oraz wzmaga presję na wzrost deficytu. Ten fakt w obliczu niekorzystnych zmian demograficznych i już niesprzyjającej struktury wieku społeczeństwa może mieć ogromne znaczenie dla kondycji systemu oraz finansów publicznych. W latach 90 – tych założono specjalną rezerwę mającą finansować wszelkie luki w systemie po roku 2020. Będzie ona zasilana przepływami z budżetu centralnego. Szacuje się, że do tego czasu zgromadzone zostanie około 130 miliardów euro[5]. Holendrzy, tak jak wiele krajów europejskich zmagają się z niekorzystną demografią. Szacuje się, że do 2038 roku na emeryturze będzie około 4 mln obywateli, co będzie skutkowało tym, że na 1 emeryta przypadać będzie 2 pracujących (obecnie jest to 4). W takich warunkach obecny system emerytalny będzie nie do utrzymania. W 2007 roku rząd zniósł korzyści podatkowe dla osób przechodzących na wcześniejszą emeryturę, aby w ten sposób zachęcić je do pozostania na rynku pracy. Dotyczyło to osób w wieku powyżej 50 lat i było stosunkowo skuteczne wśród kobiet. W 2008 wprowadzono zachęty finansowe dla osób, które zdecydują się pracować powyżej 62 roku życia, co przyniosło korzystne efekty budżetowe (szacunki mówiły o ponad 1 mld euro).
Dane za 2010 rok:
- składka wynosi 17,9%;
- wartość wypłaconych świadczeń to około 170 mld zł;
- średnia emerytura z systemu publicznego to około 4000 zł, zaś średni przychód emeryta to około 7,5 tys. zł.
- Od połowy lat 90 – tych, system musi być wspierany środkami pochodzącymi z budżetu państwa.
[1] www.euracs.eu.
[2] Dutch Association of Industry-wide Pension Funds (VB), Dutch Association of Pension Funds, The Dutch Pension System. An overview of the key aspects, s. 9.
[3] www.euracs.eu.
[4] Dutch Association of…, s. 10 – 12.
[5] Igor Guardiancich, The Netherlands. Current pension system: first assessment of reform outcomes ant output, European Social Observatory, s. 2; www.pensionfundsonline.co.uk.