Brytyjskie reformy – lekcja dla Polski

2013.07.16

Marcin Chludziński

Postać Davida Camerona może budzić bardzo ambiwalentne uczucia wśród konserwatysów.  Jest liderem torysów, jednak popiera związki jednopłciowe. Mówi o sobie, że jest wielkim fanem Margaret Thatcher, ale zawiązał koalicję z liberalnymi demokratami. Trzeba mu jednak przyznać, że tak jak jego słynna poprzedniczka ma pomysł na Wielką Brytanię i konsekwentnie go realizuje. Wprowadza do urzędów wiele zmian oszczędnościowych i proefektywnościowych oraz wiele praktyk znanych ze świata biznesu. Z pewnością warto obserwować jego działania, które mogą być źródłem pomysłu na reformę sektora publicznego w Polsce.

Odpowiedzialne społeczeństwo

David Cameron po objęciu władzy w 2010 roku zapowiadał szereg reform mających na celu usprawnienie funkcjonowania aparatu państwowego. Tego typu zapowiedź jest dość popularna wśród polityków, jednak rząd brytyjski stara się ją przekuć w rzeczywiste działania z ogromną determinacją. Na konferencji prasowej 20 maja 2010 powiedziano, że politykę nowego rządu będzie można zdefiniować trzema hasłami wolność, sprawiedliwość i odpowiedzialność.

Wolność, czyli wiara w to, że większa swoboda obywateli przekłada się na szybszy rozwój. Społeczeństwo, które nie jest tłumione przez nadmiernie rozrośnięte państwo jest w stanie wykorzystać w pełni swój potencjał w pełni. Sprawiedliwość dotyczy zapewnienia obywatelom równych szans do działania. Pod szczególną uwagę wzięto dzieci i ich możliwości startu w dorosłość. Z kolei odpowiedzialność oznacza przekonanie, że zbudowanie silnego społeczeństwa i państwa jest możliwe wyłącznie wtedy, gdy obywatel bierze odpowiedzialność za swoje decyzje oraz potrafi być wsparciem dla innych.

Z szeregu reform i zmian wybrane zostały te, które miałyby szansę realizacji w Polsce i rzeczywiście wpłynęłyby na jakość usług sektora państwowego.

Odchudzanie administracji 

Rząd brytyjski skupił swe działania przede wszystkim na równoważeniu budżetu i racjonalizacji sektora publicznego. Dokonano szeregu cięć w administracji oraz inwestycji zwiększających jej efektywność. Ogranicza się liczbę przepisów, jednostek publicznych i urzędników.

Jedną z najistotniejszych zmian była cyfryzacja usług publicznych. Dotknęła ona niemal każdej jednostki publicznej. Prowadzona według zasady, że ma ułatwiać dostęp do usług, ale nie może nikogo wykluczać. Najbardziej widocznym efektem tego procesu jest unifikacja stron internetowych wszystkich ministerstw pod jednym rządowym adresem oraz stopniowe dołączanie do nich ważniejszych jednostek pozarządowych (urząd statystyczny, urząd skarbowy itd.).

Aby proces został przeprowadzony sprawnie umożliwiono:

  • powołanie zespołów ds. cyfryzacji w każdym z departamentów,
  • przeprojektowanie serwisów obsługujących ponad 100 000 operacji rocznie zgodnie z uchwalonymi Standardami Cyfryzacji (ponad 20 kryteriów)
  • konsolidację stron ministerstw i innych jednostek w jedną rządową,
  • włączenie więcej małych i średnich przedsiębiorstw w proces dostaw usług cyfrowych dla jednostek rządowych,
  • usunięcie barier prawnych dla cyfryzacji.

Odpowiedzialność za wiele procesów przesunięto na obywateli zmniejszając tym samym obciążenie państwa oraz zwiększając efektywność (np. rozliczanie podatków). Podstawą dla tej reformy była liczba ludności z dostępem do Internetu – 82%. Dla porównania, w Polsce wskaźnik ten jest na poziomie 71%, a dla sektora MSP 93%. Cały proces cyfryzacji ma zmniejszyć wydatki rządowe o około 1,7 – 1,8 mld GBP rocznie. 

Istotną próbą zwiększenia efektywności sektora było wprowadzenie koncepcji shared service. Polega ona na łączeniu i współdzieleniu szeregu operacji takich jak HR, zamówienia lub finanse między różnymi departamentami. Jest to działanie na rzecz efektywności operacyjnej ministerstw polegające na zmniejszeniu kosztów poprzez wyszczuplenie administracji. W tym celu utworzono:

  • instytucję kontrolną nadzorującą współdzielone operacje,
  • dwa niezależne centra obsługujące,
  • wprowadzono Target Operating Model[1].

Skutki to oczywiście znaczne zmniejszenie kosztów (transakcyjne nawet o 25 – 40%, a ERP[2] o 70%),  ale poza tym to także zmniejszone koszty działalności dla małych departamentów oraz dzielenie dobrych praktyk.

W Polsce utworzono Centrum Usług Wspólnych dla administracji rządowej. Jest to krok w dobrą stronę, jednak można rozwijać ten pomysł jeszcze silniej poprzez np. centra sektorowe (istnieje już dla sądownictwa) oraz w samorządach.

Uwolnienie przedsiębiorczości

Rząd brytyjski zdaje sobie sprawę, że to przedsiębiorstwa są motorem napędowym gospodarki, w szczególności te zaliczane do kategorii małych i średnich. Stąd też wiele zmian ma na celu szybszy rozwój sektora MSP. W tym celu wprowadza się wiele ułatwień legislacyjnych, a nawet narzędzia wsparcia przedsiębiorców. Szeroka deregulacja ma na celu uwolnienie działalności firm spod opieki państwa. Eliminowane są zbędne przepisy, aby w maksymalnym stopniu uprościć życie przedsiębiorców. Jednak, aby cały proces nie był ruletką bazuje się na kilku regułach:

 

  • one-in, two-out, czyli wprowadzenie nowej regulacji generującej koszt dla biznesu musi się wiązać z usunięciem lub modyfikacją istniejącej regulacji generującej dwa razy większy koszt,
  • analiza wpływu wprowadzania regulacji ex ante i jej efektywności ex post,
  • konsultacje z przedsiębiorcami,
  • analiza alternatyw dla regulacji.

Przykładem może być deregulacja obowiązku audytu dla MSP – przedsiębiorstwa spełniające co najmniej 2 z 3 kryteriów wielkości (obroty, bilans, zatrudnienie) mogą być zwolnione z obowiązkowego audytu. Ponadto spółki zależne mogą być zwolnione z tegoż obowiązku, jeśli swoje zobowiązania przesuną na spółki – matki. Zwiększono także kontrolę udziałowców nad zarobkami zarządów spółek – powiązano je ściślej z wynikami (można tu zwrócić uwagę na rozwiązanie szwajcarskie: pełna decyzyjność walnego zgromadzenia nad wynagrodzeniami zarządów. Jest to chyba najbardziej naturalne rozwiązanie – właściciel decyduje o uposażeniu pracowników).

W Polsce ogromna część PKB jest generowana przez MSP, dlatego też powinniśmy zwracać szczególną uwagę na kondycję tego sektora. Wspieranie przedsiębiorców przez państwo tak jak na Wyspach (np. kredyty, czy finansowania) nie jest aż tak istotne jak sama deregulacja relacji przedsiębiorca – państwo. Im mniej czasu firma poświęci na spełnienie obowiązków wobec państwa, im większa będzie przejrzystość prawa i im lepsza będzie ich ochrona prawna tym dynamiczniej będą wzrastać.

The Big Society

Koncepcja „Big Society” ma być receptą na przerośniętą i nieskuteczną administrację zajmującą się pomocą obywatelom w trudniejszej sytuacji życiowej. Rząd Torysów doszedł do wniosku, że organizacje pozarządowe mają szereg przewag nad instytucjami publicznymi, dlatego lepsze rezultaty osiągnie się dofinansowując sektor pozarządowy. Decyzja Camerona o powołaniu projektu Big Society opierała się na następujących przesłankach: po pierwsze NGO wydają pieniądze bardziej efektywnie niż administracja publiczna. Po drugie są bliżej lokalnych społeczności, więc mają lepszą wiedzę na temat ich problemów i potrzeb. Po trzecie nie są ograniczone tak restrykcyjnymi przepisami jak urzędy, więc są bardziej elastyczne. Po czwarte budują kapitał społeczny angażując do pracy wolontariuszy z lokalnych społeczności.

Realizacja koncepcji „Big Society” opiera się na czterech narzędziach. Pierwszym z nich jest zachęcanie do udziału w wolontariacie. W tym celu rząd przeznaczył ponad 80 mln funtów na małe granty dla organizacji lokalnych, zorganizował szkolenia dla liderów społeczności oraz organizuje projekty angażujące młodych ludzi do realizacji działań w ramach wolontariatu.

Drugim narzędziem jest wprowadzenie ułatwień w ramach działalności charytatywnej. Obniżono podatek spadkowy z 40 do 36% dla tych, którzy przekażą 10% swojego majątku na cele dobroczynne. Poprzez porozumienie bankowców i operatorów bankomatów wprowadzono możliwość przekazywania darowizn podczas wypłacania gotówki. Planuje się także zwiększenie limitu darowizn, których nie obejmuje obowiązek uwzględniania w deklaracji.

Trzecim narzędziem jest zwiększenie transparentności wydatków publicznych. Informacje o wszystkich wydatkach administracji centralnej powyżej 25 tys funtów muszą być oficjalnie publikowane. W przypadku lokalnej administracji limit ten wynosi 500 funtów. Dodatkowo zwiększono dostęp do informacji na temat zatrudnienia w urzędach i przestępczości.

Po czwarte powołano bank inwestycji społecznych, dzięki któremu przedsiębiorcy będą mogli inwestować swój kapitał w lokalne inicjatywy. Rząd Camerona planuje, że w ostatecznym rozrachunku wartość banku osiągnie 600 mln funtów.

Lekcja dla Polski?

Czym rożni się zmiana którą przeprowadzono w UK od buńczucznych zapowiedzi Premiera Donalda Tuska dotyczących ograniczenia administracji publicznej? Po pierwsze realną diagnozą sytuacji. W Wielkiej Brytanii zanim przystąpiono do redukowania, łączenia i oszczędzania, zanalizowano procesy i obciążanie administracyjne które nie przynoszą wartości dodanej. Konsekwencją zmniejszania liczby procesów  i cyfryzacji jest zmniejszenie liczby zatrudnionych urzędników. W Polsce próba ograniczenia administracji rządowej, rozpoczęto od deklaracji – bez diagnozy, oceny możliwości, inwentaryzacji obowiązków administracyjnych z których można zrezygnować. Sukces brytyjski to wynik działania w myśl zasady najpierw deregulacja, zmniejszenie skali obowiązków administracyjnych  potem redukcja zatrudnienia. Redukcja zatrudnienia nie jest celem samym w sobie, to raczej efekt zmniejszenia liczby przepisów obsługiwanych przez administrację.

Brytyjczycy pokazali że systemowe działanie daje efekty. Póki co nie widać na horyzoncie tych, którzy wnieśliby brytyjski, chłodny rozsądek do Polski i to nie tylko w sferze deregulacji, ale w każdej innej dziedzinie. Brakuje wiedzy – diagnozy, pomysłów, legislacji.

Fundacja Republikańska nie odpuszcza – zaczynamy od Mapy Zatrudnienia w Sektorze Publicznym. Pokażemy w sierpniu  na grafice zatrudnienie w administracji rządowej, samorządowej, edukacji, spółkach skarbu państwa i przedsiębiorstwa państwowych. To pierwszy krok, dalej sukcesywnie będziemy pokazywać które instytucje mogą zniknąć bez negatywnych konsekwencji dla obywatela.

Startujemy!



[1]    Model operacyjny to reprezentacja lub opis procesów zachodzących w przedsiębiorstwie. Przedstawia ona organizację zasobów i ich stopniowe przekształcanie w końcowy efekt, jakim może być np. produkt. Pozwala ona np. ukazać wszystkie zadania działów lub osób zaangażowanych w dany proces i przeprowadzić go optymalnie oraz używana jest do ciągłego podnoszenia efektywności przedsiębiorstwa lub danego działu.

[2]    Enterprise Resource Planning – to rodzaj systemów komputerowych wspomagających zarządzanie firmą, gromadzących dane i pozwalające na optymalizację wykorzystania zasobów przedsiębiorstwa.

Ostatnie Wpisy

Czwarte morze

2024.06.28

Fundacja Republikańska

47. numer Rzeczy Wspólnych

2024.05.27

Fundacja Republikańska

Wieczór wyborczy

2024.05.27

Fundacja Republikańska

WSPIERAM FUNDACJĘ

Dołącz do dyskusji