Sposób na urzędniczą indolencję

2013.07.12

Marcin Chludziński

Polska regularnie plasuje się  na szarym końcu rankingów klimatu dla przedsiębiorczości. Twórcy rankingu „Doing Business” od lat zwracają uwagę na fakt, że w naszym kraju przedsiębiorcy muszą wyjątkowo ciężko zmagać się z biurokracją, a pomoc ze strony państwa jest fikcją. Ciężko znaleźć racjonalne uzasadnianie dlaczego Węgier musi czekać na wydanie pozwolenia na budowę 102 dni, a Polak trzy razy dłużej nie mówiąc już o Koreańczyku, który jest w stanie załatwić to w czasie niewiele ponad miesiąca. Polska biurokracja jest przerośnięta, a przy tym paradoksalnie wyjątkowo niewydajna. Próby poradzenia sobie z tym problemem podejmowały, bardziej lub mniej na serio, chyba wszystkie rządy, jednak wszystkie przegrywały. Jednak istnieją pewne proste rozwiązania, które pozwoliłyby przynajmniej częściowo usprawnić proces biurokratyczny, a tym samym poprawić klimat dla prowadzenia działalności gospodarczej.

Jednym z takich rozwiązań jest tzw. zasada milczącej zgody. Czym jest „milcząca zgoda”? W polskim prawie terminy, które określają czas na przeprowadzenie procedury administracyjnej mają charakter instruktywny, to znaczy, że nie są bezpośrednio obligujące urzędnika do ich rygorystycznego przestrzegania. Oczywiście, po ich przekroczeniu petent ma prawo poskarżyć się na opieszałość, jednak w rzeczywistości mało kto angażuje się w takie działania, bo dodatkowo wydłuża to procedurę, zwiększa koszty, a decyzja organu odwoławczego zazwyczaj nie rekompensuje strat poniesionych z tytułu przekroczenia terminu. W przypadku zasady milczącej zgody termin zapisany w ustawie staje się terminem obligatoryjnym, to jest urzędnik musi wydać decyzję w określonym czasie. W razie braku decyzji z jego strony wniosek uznaje się za przyjęty.

Takie rozwiązanie niesie za sobą szereg pozytywnych skutków. Najbardziej oczywistym jest oczywiście radykalne skrócenie terminów procedowania niektórych decyzji. Wprowadzenie milczącej zgody w niektórych tylko dziedzinach biurokracji radykalnie zmieniłoby klimat do inwestowania w naszym kraju oraz poskutkowało skokiem o co najmniej kilkanaście pozycji w rankingach. Milcząca zgoda to także otwarcie się na młodych, którzy często rezygnują z podejmowania działalności gospodarczej przytłoczeni ilością przepisów i obawą o nieumyślne złamanie prawa.

Kolejnym plusem z takiej zmiany będzie zdyscyplinowanie urzędników. Brak faktycznego ograniczenia czasowego na wydanie decyzji ma efekt demotywujący na administrację. Ograniczenie czasowe będzie mobilizowało urzędników do bardziej wydajnej pracy, a jeśli nie będą potrafili poradzić sobie z wyznaczonymi im zadaniami część z 200000 urzędników będzie mogła się przekwalifikować .

Przyjęcie zasady milczącej zgody to w dalszej perspektywie odciążenie urzędów. Już teraz gigantycznym problemem są narastające stosy spraw, nawet tych banalnych, które ciągną się latami, paraliżując pracę administracji państwowej.

Jedną z najbardziej istotnych zmian w procedowaniu wniosków przy zastosowaniu zasady milczącej zgody byłaby zmiana filozofii wydawania decyzji. Obecnie system zmusza administrację do sprawdzania zgodności formalnej wniosku z wymaganiami, a elastyczny czas daje duże możliwości do nadgorliwości. W efekcie wielokrotnie wniosek, który z zasady powinien zostać przyjęty zostaje zwrócony petentowi z powodu na przykład brakującego podpisu. Milcząca zgoda w tej kwestii wymusza na pracownikach urzędu kompletnie inną filozofię myślenia –w takiej sytuacji muszą zacząć analizę wniosku od kwestii najbardziej krytycznych, wpływu skutków jego przyjęcia na społeczeństwo i zgodność z obowiązującym prawem, by zminimalizować ryzyko podjęcia decyzji szkodliwej.

Takie rozwiązanie budzi jednak szereg niebezpieczeństw, także wprowadzanie zasady milczącej zgody musi iść w parze z szeregiem innych zmian. Po pierwsze w dziedzinach, gdzie będzie wprowadzana milcząca zgoda należy zadbać o maksymalne odbiurokratyzowanie procedur, tak, żeby wnioski mogłyby być nadal sumiennie weryfikowane bez niepotrzebnego obciążania pracą urzędników. Drugą wątpliwością narzucającą się jest ryzyko prewencyjnego odrzucania wniosków przez administrację. Temu zapobiec może skuteczne stosowanie przepisu o osobistej odpowiedzialności urzędnika za decyzję. Zmiana ta wprowadzona w 2011 roku nie jest jednak stosowana na szeroką skalę w Polsce, a procesy obciążające decydentów za ich błędy należą do rzadkości. Należy więc zadbać, by narzędzie to nie istniało tylko w teorii lecz funkcjonowało w praktyce.

Dziedzin, w których można wprowadzić zasadę milczącej zgody jest kilka. Pierwszą z nich jest na pewno prawo budowlane, w którym to instytucja ta funkcjonuje obecnie, lecz w mocno ograniczonym zakresie i dotyczy głównie drobnych prac budowlanych jak remont  budynku czy stawianie płotu. Prawo to należy rozszerzyć także na większe inwestycje jak np. domy jednorodzinne. Taka zmiana poza rozruszaniem branży budowlanej skutkowałaby chociażby przygotowaniem optymalnych planów zagospodarowania gminy.

Kolejną dziedziną, w której prawo milczącej zgody powinno mieć zastosowanie są urzędy skarbowe. Oczekiwanie na uzyskanie ulgi podatkowej czy zwolnienia z podatku jest często znacznym obciążeniem dla przedsiębiorców. Same urzędy słyną z nadmiernej skrupulatności, a ich nadgorliwość jest wręcz przysłowiowa. Zmiana w tej dziedzinie pozwoliłaby odblokować istotny kapitał, który obecnie jest zamrożony, pozwolić skupić się skarbówce na kontrolowaniu najistotniejszych deklaracji podatkowych, a także skutkowałyby wymuszeniem uproszczenia ordynacji podatkowej.

Takich dziedzin jest o wiele więcej, jak chociażby decyzje o zmianie planu zagospodarowania, które blokują szereg inwestycji czy na przykład absurdalny obowiązek uzyskiwania pozwolenia na wycinkę drzewa.  Milcząca zgoda jest jednym z wielu kroków, które musi zrobić polska administracja, żeby przestać być wrogiem obywatela, a zostać jego partnerem i strażnikiem bezpieczeństwa.

Ostatnie Wpisy

Czwarte morze

2024.06.28

Fundacja Republikańska

47. numer Rzeczy Wspólnych

2024.05.27

Fundacja Republikańska

Wieczór wyborczy

2024.05.27

Fundacja Republikańska

WSPIERAM FUNDACJĘ

Dołącz do dyskusji