Z cyklu: Wieści z Szuflandii – Fundusz Gwarantowanych Przekrętów

2013.07.05

Marcin Chludziński

Większość z nas pamięta film Kingsajz. W szuflandii jak sama wskazuje są różne szuflady, przegródki, w których mieszkają krasnoludki.  Szuflad jest ich tak wiele, że o części z nich nikt nie wie. Państwo polskie to jedna wielka szuflandia. A szuflad o których zapomnieli urzędnicy (czasami celowo), a na pewno wyborcy mamy sporo . Byłyby nieszkodliwe, gdyby ich mieszkańcy nie sięgali (czasami w bardzo wyrafinowany sposób) do kieszeni mieszkańców największej z nich – ludzi którzy żyją z pracy własnych rąk lub głowy, pracowników sektora MSP, itp.  Co jakiś czas postaram się przybliżyć mało znane szuflady i ich mieszkańców. Warto wiedzieć na co płacimy i w imię jakich szczytnych idei. Pierwszy tekst o  planowanej szufladzie. Profilaktyczny.

Ministerstwo rolnictwa to taki obszar, który znajduje się nieco poza zainteresowaniem ogólnopolskich mediów. Jednak rolnictwo, o czym zdarza nam się zapominać, to nie tylko sielankowa wieś, ale także ogromny aparat administracyjny, poprzetykany grupami interesu, trapiony nadmiarem instytucji i biurokracją.  Brak kontroli i nadmierny rozrost instytucji to idealna wylęgarnia patologii legislacyjnych.

Jedną z takich patologii jest zaplanowane na ten rok powołanie Funduszu Gwarantowanych Świadczeń za Sprzedane Produkty Rolne. Według ministerstwa celem powołania takiego funduszu jest zapewnienie rolnikom bezpieczeństwa przy zawieraniu transakcji sprzedaży. W przypadku nieuzyskania zapłaty od kontrahenta należnoś  lub jej część pokrywałby fundusz. Oczywiście fundusz musiałby być zasilany konkretnymi środkami, co oznacza nałożenie kolejnego podatku. Projekt nie ujrzał jeszcze oficjalnie światła dziennego, ale już może budzić wątpliwości.

Po pierwsze należy sobie zadać pytanie jaki jest sens powoływania takiej instytucji? Dlaczego akurat to umowy zawierane przez rolników miałyby znajdować się pod specjalną ochroną państwa, a nie na przykład firmy budowlane? Przecież to właśnie tą branżą zaraz po Euro 2012 wstrząsnęła fala bankructw nota będę wywołana w dużej mierze z winy państwa. Koncepcja wynajdywania kolejnych grup interesów, a następnie obdarowywania ich przywilejami jest z gruntu niesprawiedliwa. Rujnuje dobro wspólne. Efektem tego jest tworzenie kolejnych kas funkcjonujących poza normalnym systemem konkurencji.  W efekcie zanika tam innowacyjność, otwartość na nowych członków, a także solidarność społeczna. W takim modelu państwa niestety najgorzej mają przeciętni obywatele, którzy nie są objęci protekcją żadnej z konkretnych grup interesu, jak rolnicy, wojskowi, związkowcy i nikt nie interesuje się ich losem.

Drugą bulwersującą sprawą w związku z powołaniem Funduszu jest oczywista tendencja tego systemu do wspierania patologii. Nie trzeba być geniuszem by zauważyć, że powołanie takiego funduszu jest prostą zachętą dla kontrahentów do niepłacenia rolnikom. Oczywiście rolnik i skupujący przekazywali by sobie gotówkę, jednak kolokwialnie mówiąc „pod stołem”, a fundusz wypłacałby należność „poszkodowanemu”. Oczywiście w teorii odpowiednie instytucje miałby zająć się windykacją należności od nieuczciwego kupującego, jednak pojawiają się tu dwa problemy. Po pierwsze administracja państwowa nie posiada takiej motywacji by odzyskać swoje należności, jak prywatni przedsiębiorcy. Państwo nie jest w tej dziedzinie skuteczne, co najprościej pokazać na przykładzie mandatów –  zeszłym roku według NIK tylko 30%  z nich udało się skutecznie wyegzekwować.

Takie stawianie sprawy przez rząd pokazuje jak słabym państwem jest Polska, skoro nie jest w stanie zapewnić obywatelowi podstawowego bezpieczeństwa realizacji umowy. Tak jak w przypadku ustawy śmieciowej władza ponownie chce kontrolować najdrobniejsze aspekty naszego życia, zapominając o zaufaniu do obywateli i pilnowaniu ich praw. Fundusz Gwarantowanych Świadczeń za Sprzedane Produkty Rolne jest kolejnym bypassem maskującym ogromną nieudolność i nieefektywność władzy.

Kolejne wątpliwości budzi model finansowania Funduszu. Według Ministerstwa powinien opierać się na opodatkowaniu skupujących produkty rolne podatkiem wysokości 0,1% wartości transakcji. Trudno jednak oczekiwać, że te koszty faktycznie poniosą skupujący – zgodnie z rozsądkiem przerzucą koszty na rolników. I znów poszkodowanym w wyniku urzędniczych machinacji jest zwykły obywatel.

Istnienie funduszu wypacza także rynek. Producenci nie mają motywacji, żeby poszukiwać skupujących o najlepszej reputacji, konkurujących na rynku nie tylko ceną, ale i wiarygodnością. Dobre praktyki w zarządzaniu biznesem nagle tracą na znaczeniu, ponieważ każdy ze skupujących jest dla sprzedającego równie atrakcyjny. Nie musi się obawiać o wiarygodność kontrahenta, ponieważ środki pieniężne gwarantuje mu Państwo. Choć i tu pojawia się kilka wątpliwości –Co w przypadku, gdy zgromadzone pieniądze w funduszu nie wystarczą na spłatę bieżących należności? Czy rolnicy dostaną tylko część zaległych pieniędzy, czy też będą czekali na wątpliwie skuteczną windykację? Z drugiej strony kto będzie się zajmować egzekucją długów?  A może długi będą sprzedawane prywatnym firmom za 20% wartości, a przeprowadzą egzekucję na poziomie 70 % kwot wymaganych? Może w całym pomyśle chodzi o kogoś innego niż rolnicy ? Kontynuując pytania: Co jeśli kwoty zgłaszane do funduszu będą wyższe niż obowiązkowe składki? Dopłaci państwo z budżetu?

Rolnicy są regularnie obciążani kolejnymi obowiązkami ze strony Państwa. Przykładem może być chociażby opisywany niedawno przez Fundację Republikańską system  obowiązkowych funduszy promocyjnych.  Może i stoją za tym szczytne idee ochrony konsumentów i dbania o kondycję rolnictwa, jednak bliższe przyjrzenie się tego typu praktykom pozwala zobaczyć, że jedyne co motywuje władzę do działania, to własna słabość, wpływowe grupy interesu i chęć walki z naszą wolnością, co w efekcie skutkuje marnotrawstwem publicznych pieniędzy i wygraną partykularyzmów.

Ostatnie Wpisy

Czwarte morze

2024.06.28

Fundacja Republikańska

47. numer Rzeczy Wspólnych

2024.05.27

Fundacja Republikańska

Wieczór wyborczy

2024.05.27

Fundacja Republikańska

WSPIERAM FUNDACJĘ

Dołącz do dyskusji